|
|
Ukraiński bohater, a w rzeczywistości pozbawiony skrupułów zbrodniarz. Oto dwa oblicza Romana Szuchewycza, działacza OUN i dowódcy UPA, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków na Ukrainie Zachodniej.Marek Koprowski poszukuje odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tego, że członek znanej, inteligenckiej rodziny, stał się ukraińskim terrorystą zwalczającym państwo polskie, a następnie współpracownikiem niemieckiego wywiadu. Przybliża jego działalność na Rusi Podkarpackiej, będącej poligonem doświadczalnym OUN. Omawia współudział w tworzeniu batalionu "Nachtigall", który w zamyśle ukraińskich nacjonalistów miał stanowić zalążek ich armii. Szuchewycz szybko podporządkował sobie zarówno OUN, jak i UPA. Jako faktyczny dyktator starał się działać tak, by za nic nie odpowiadać. Decyzje podejmował formalnie ktoś inny, jak na przykład fikcyjna Ukraińska Główna Rada Wyzwoleńcza. Jak bardzo zakłamanie i zbrodnie towarzyszyły Szuchewyczowi, autor dowodzi na przykładzie ludobójstwa Polaków w Małopolsce Wschodniej, nazywanej przez niego "wysiedleniami". Jest ono zara - zem świadectwem realizowanej polityki fałszowania rzeczywistości i obarczenia winą innych. Dyktator do końca wierzył w wybuch III wojny światowej. Wskutek tego doszło praktycznie do zagłady ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego. Sowiecka sprawiedliwość dosięgła wszystkich, których ręce unurzane były w polskiej krwi. Autor opiera swą pracę na wszelkich dostępnych źródłach - dokumentach, wspomnieniach i relacjach, zwłaszcza ukraińskich. Wyjaśnia, dlaczego traktowanie dziś Szuchewycza na Ukrainie jako bohatera musi w Polakach budzić sprzeciw.Marek Koprowski jest jednym z najciekawszych polskich popularyzatorów historii. "Do Rzeczy"