Cena: 59,90 zł

(zawiera VAT 5%)

Betonowy umysł. Historia twardogłowych towarzyszy z PZPR

Brzeziecki Andrzej

Wydawca:

WYDAWNICTWO LITERACKIE

ISBN:

978-83-08-08192-1

EAN:

9788308081921
   

Oprawa:

MIĘKKA

Ilość stron:

336

Wymiary:

143 x 205 mm

Rok wydania:

2023
   

Dostępność:

DOSTĘPNA
 

Kategoria:

PUBLICYSTYKA REPORTAŻ FELIETON

O tych, którzy chcieli rządzić Polską silną ręką."Beton" - tak o nich mówiono. Ortodoksi, zamordyści, jądro PZPR. Wśród polskich komunistów zawsze byli ludzie, dla których nawet Gomułka był liberałem i sługusem kapitalistów. Byli antysemitami, nie cierpieli inteligentów i wyrażali ostentacyjną wrogość wobec elit. Twardogłowi skupiali w swoich rękach służby specjalne, często też media. To oni rozpętali antyżydowską kampanię w marcu 1968 roku i zawsze opowiadali się za rozwiązaniami siłowymi. Znakomicie wyczuwali nastroje społeczne i potrafili nimi zręcznie manipulować.A jednak. nigdy nie zdołali przejąć w komunistycznej Polsce pełni władzy. Moskwa nigdy na nich nie postawiła, choć chętnie się nimi posługiwała. Dlaczego?Andrzej Brzeziecki, autor m.in. nagradzanej Wielkiej gry majora Żychonia, dokładnie analizuje tę nieustanną rozgrywkę o władzę między "liberałami" a "dogmatykami". Prowadzi nas przez zakulisową historię Polski, wciągając w pełne intryg zmagania partyjnych frakcji, kryjących się za fasadową jednomyślnością. Opowiada o tym z dbałością o historyczną rzetelność, ale z dziennikarską ikrą. Na kartach książki pojawia się plejada strasznych, choć nietuzinowych postaci, z budzącym grozę Mieczysławem Moczarem na czele, ale także błędnymi rycerzami komunizmu, dla których nawet Związek Radziecki utracił czar, cynicznymi graczami i bezwzględnymi partyjnymi bonzami. Brzeziecki wnika też w umysły komunistycznych zamordystów - pokazuje ich sposób myślenia i postrzegania najważniejszych momentów w historii Polski lat 1944-1989.Pogrobowcy betonu nie rozpłynęli się w 1989 roku w powietrzu. Nie zniknęły też tęsknoty za władzą silnej ręki, a Betonowy umysł pomaga zrozumieć te inklinacje. Bo choć od dawna nie ma już PZPR, to mechanizmy władzy i polityki są wieczne.