Cena: 49,99 zł

(zawiera VAT 5%)

Vietato Fumare, czyli resztka z bloga i coś jeszcze

Andrus Artur

Wydawca:

PRÓSZYŃSKI I S-KA

ISBN:

978-83-8352-177-0

EAN:

9788383521770
   

Oprawa:

ZINTEGROWANA

Ilość stron:

368

Wymiary:

147 x 208 mm

Rok wydania:

2023
   

Dostępność:

DOSTĘPNA
 

Kategoria:

PUBLICYSTYKA REPORTAŻ FELIETON

Wybór najlepszych i najśmieszniejszych tekstów Artura Andrusa publikowanych na jego blogu internetowym i w prasie.Teksty tu zebrane zamieszczałem na internetowym blogu, w "Gazecie Lekarskiej" i miesięczniku "Zwierciadło". Czyli właściwie powinienem tę książkę zatytułować: "Niczym szczególnym, poza osobą autora, niepowiązane ze sobą żartobliwe teksty, pisane z myślą o lekarkach i lekarzach, kobietach, mężczyznach czytujących kobiece pisma oraz wszystkich innych, zwłaszcza posiadających dostęp do Internetu, a teraz już niekoniecznie". Domyśliłem się od razu, że moja książka może nie mieć aż tak dużej okładki i zrezygnowałem z tego pomysłu. Stąd więc VIETATO FUMARE.~Artur AndrusJedni zbierają pocztówki, plany miast, serwetki z restauracji, inni fotografują, ja postanowiłem wpisywać do kalendarza wiersze o miastach, w których bywam. O częściach miast. Dokładnie o wałach. Żeby było wzruszająco, każdy wiersz będzie się zaczynał tak, jak pewna popularna piosenka. W Szczecinie napisałem: "Miała matka syna/ Syna jedynego/ A syn miał dziewczynę/ Jak Wały Chrobrego". W Gdańsku: "Miała matka syna/ Syn miał zdrowie końskie/ I syn miał dziewczynę/ Wały Jagiellońskie". W Warszawie: "Miała matka syna/ Instynkt macierzyński/ A syn miał dziewczynę/ Jak Wał Miedzeszyński". Oczywiście muszę być gotów, że ktoś, kto usłyszy, że dziewczyna jest jak Wał Miedzeszyński, zapyta głupio: "Ale dlaczego?". Wtedy odpowiem: "Ciągle by leżała/ Nigdzie się nie ruszy/ Matka ją restaurowała/ Z unijnych funduszy".Fragment książki