Cena: 29,90 zł

(zawiera VAT 5%)

Rusofoby w odwrocie

Korwin-Mikke Janusz

Wydawca:

RED HORSE

ISBN:

978-83-60504-69-7

EAN:

9788360504697
   

Oprawa:

MIĘKKA

Ilość stron:

280

Wymiary:

125 x 195 mm

Rok wydania:

2009
   

Dostępność:

NIEDOSTĘPNA
 

Kategoria:

PUBLICYSTYKA REPORTAŻ FELIETON

"Patrzę na to, co się dzieje - i tylko głową kiwam. Jasne było, że jak d***kracja, to musi być coraz głupiej, ale czasem trudno mi za tym postępem nadążyć. Jestem człowiekiem, który chodził do szkoły w czasach normalnych - w tym sensie, że nie było jeszcze telewizji. W związku z tym myślę logicznie - i zawsze zdumiewa mnie, że Ludzie Epoki Telewizji nie widzą świata takiego, jaki jest, tylko taki, jaki im pokazano na szklanym ekranie."
"Nie mam też ochoty na wojnę z Rosją dlatego, że wprawdzie 90% naszej energetyki opiera się na węglu, ale samochody jeżdżą na ropie i benzynie - a podejrzewam, że Moskwa z miejsca zakręciłaby nam kurki. A ja lubię jeździć samochodem.Gdybym nawet chciał wojny z Rosją, to akurat nie o Gruzję. Bo czy nam się to podoba, czy nie, Moskwa ma tu za sobą wszelkie racje moralne. Wiadomo, że to Gruzja rozpoczęła działania wojskowe (nie "wojenne", bo formalnie Osetia Płd. należy do Gruzji!) nawałnicą artyleryjską na miasteczko Tskhinvali o godzinie 4.47 nad ranem, zrywające rozejm z Dagomysu. I jest doprawdy obojętne, czy zginęło wtedy 1500, 2000 czy - jak twierdzą Osetyńcy - 3000 cywilów. Media "polskie" przez tydzień kłamały na potęgę - dziś pokazują już zdjęcia spalonych gruzińskich czołgów na ulicach - nie twierdząc, że przewieźli je tam Rosjanie..."
"Tymczasem ingerencja Moskwy w Osetii nie miała NIC wspólnego z narodowością rosyjską - Osetyńcy nie są Rosjanami! Podobnie zresztą, jak Abchazi, którzy są plemieniem właściwie gruzińskim - ale tak samo pragną być w Gruzji, jak niemieccy Szwajcarzy pragnęli być w III Rzeszy..."